Skontaktuj się z nami
Pytania, prośby, pomysły?
Cieszymy się, że możemy być tam dla Ciebie osobiście.
... przynajmniej w 2001 roku.
Powodem tak wysokiej wartości były filtry cząstek stałych, które w tamtym czasie były jeszcze bardzo proste i działały zgodnie z tak zwaną "zasadą filtra do kawy". W tamtym czasie było to satysfakcjonujące rozwiązanie do filtrowania cząstek stałych - ale już nie w czasach rosnącej świadomości zdrowotnej. Oprócz cząstek stałych w powietrzu znajdują się inne zanieczyszczenia, które mogą bez przeszkód przedostawać się do wnętrza pojazdu podczas korzystania z prostego filtra cząstek stałych i gromadzić się przez cały okres jazdy.
Aby temu zapobiec, warto nie tylko wymienić filtr na filtr z węglem aktywnym lub nawet filtr HEPA, ale także regularnie go wymieniać. Poniżej wyjaśniamy, na co należy zwrócić uwagę.
Motto, które ma również zastosowanie przy wymianie kabinowego filtra powietrza. Można jednak pamiętać o zasadzie "od O do O", tj. od Wielkanocy do października lub co 15 000 km, podobnie jak w przypadku wymiany opon.* Powodem konieczności regularnej wymiany jest około 500 000 litrów powietrza zewnętrznego, które co godzinę trafia do wnętrza nowoczesnych pojazdów. Kabinowe filtry powietrza usuwają cząsteczki brudu, zanieczyszczenia i zarazki i przechowują je wewnątrz. Ponieważ jednak nawet najlepszy filtr ma ograniczoną zdolność absorpcji, należy go regularnie wymieniać. W przeciwnym razie może on spełniać swoje zadania tylko w ograniczonym zakresie, a nawet utrudniać dopływ świeżego powietrza - a tym samym bardzo szybko ponownie osiągnąć wartość taką jak 2001 Dobrze wiedzieć: Jeśli często podróżujesz w obszarach o szczególnie wysokim poziomie zanieczyszczenia powietrza - na przykład w dużych miastach lub na obszarach o piaszczystym / zapylonym podłożu - krótsze odstępy między wymianami mogą mieć sens.
Przeczytałeś poprawnie. Miejsce montażu filtra nie zawsze jest takie samo. Niektóre znajdują się w komorze silnika w pobliżu wycieraczek przedniej szyby, inne pod schowkiem na rękawiczki lub, jak w Fordzie Focus i Mondeo, bardzo sprytnie za pedałem przyspieszenia. Możesz sprawdzić, gdzie dokładnie znajduje się filtr w Twoim pojeździe w dokumentacji producenta lub poszukać go w Internecie.
Praktyka pokazuje, że około jeden na trzy kabinowe filtry powietrza jest instalowany w niewłaściwym kierunku. Nieprawidłowa instalacja może jednak prowadzić do przedwczesnego nasycenia lub nawet awarii filtra. Istnieje kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Po pierwsze, jest to konstrukcja filtrów wielostopniowych: gruby stopień wykonany z papieru najpierw filtruje największe cząsteczki, takie jak kurz lub pyłki z powietrza nawiewanego, zanim kolejne, drobniejsze stopnie przejmą filtrację bakterii, zarodników i innych substancji. Jeśli filtr jest zainstalowany w niewłaściwym kierunku, drobniejsze warstwy muszą podjąć pracę, do której nie zostały zaprojektowane, co prowadzi do przedwczesnego nasycenia. Drugim jest sposób umieszczenia filtra w uchwycie. Nieprawidłowa instalacja może spowodować, że powietrze ominie filtr, a tym samym dostanie się do pojazdu nieoczyszczone.
Warto wiedzieć: Wiele filtrów ma teraz małą strzałkę wskazującą kierunek przepływu powietrza. Można to wykorzystać jako wskazówkę. Nigdy nie należy polegać na sposobie montażu poprzedniego filtra. Najlepiej jest uruchomić silnik i ręcznie sprawdzić, z którego kierunku nadlatuje powietrze. Pozwoli to zidentyfikować kierunek przepływu powietrza.
Podczas wymiany filtra często nie bierze się pod uwagę ważnego kroku: czyszczenia i dezynfekcji parownika klimatyzacji. Znajduje się on za filtrem, a zatem po oczyszczonej stronie kanału powietrznego. Nie stanowi to problemu, jeśli parownik jest regularnie czyszczony. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy skropliny tworzą warstwę pleśni, a bakterie i zarazki przedostają się do już przefiltrowanego powietrza. Aby tego uniknąć, parownik i kanał powietrzny powinny być dezynfekowane podczas wymiany filtra.
Podsumowując, można powiedzieć, że wymiana filtra może wiązać się z kilkoma pułapkami, ale nadal warto podjąć wysiłek, aby dobrze przetrwać sezon alergiczny - i każdy inny sezon - w dłuższej perspektywie.